Dlaczego ludzie kłamią w sieci?

Dlaczego ludzie kłamią w sieci?

Lista potencjalnych zalet wykorzystania Internetu do pracy firmy i w codziennym życiu jest bardzo długa. Internet stał się największą biblioteką i skarbnicą informacji na świecie. Nie sposób jednak wspomnieć, że oprócz wielu stron dodatnich ma także minusy. Jest nie tylko miejscem, gdzie można znaleźć pomoc, ale także medium niosącym ze sobą wiele niebezpieczeństw.

Ludzie w Internecie szukają nie tylko informacji, ale również kontaktów. Listy dyskusyjne służą wymianie opinii na interesujące tematy, na czatach zawiązuje się znajomości, poznaje przyjaciół i życiowych partnerów. Anonimowość rozmówców daje możliwość swobodnego wygadania się i wygłaszania wszystkich poglądów, także takich, na jakie nie pozwoliliby sobie w rzeczywistości. Anonimowość wyzwala otwartość, ale także zmniejsza odpowiedzialność za wypowiadane słowa. Siedząc przed komputerem nie widzimy twarzy rozmówcy, a przez to wszystkich niewerbalnych komunikatów, niezbędnych do prawidłowego rozszyfrowania intencji drugiej osoby. Stąd potencjalnie można powiedzieć tam wszystko.

Sześćdziesięcioletni, starzejący się mężczyzna ma sposobność do udawania dwudziestolatka a dziewczyna ze znaczną nadwagą czerpie przyjemność z nadania sobie nicka „modelka 23”. Tego rodzaju kłamstwa w sieci mają na celu podkoloryzowanie swojego nudnego życia, są okazją do popisania się fantazją. Na tych kilkadziesiąt minut Internauta w swojej wyobraźni realizuje ukryte marzenia. Przeżywa emocje jakich by nie doznał w świecie realnym. Możliwość sprawdzenia przez innych tego co piszemy jest minimalna, dlatego odgrywanie ról uchodzi ludziom bezkarnie.

Ludzie w sieci kłamią nie tylko po to, aby poprawić sobie samopoczucie, bywa że ich pobudki są mniej niewinne. Kłamstwo może być celem zrobienia krzywdy, wyłudzenia danych osobowych. Przykładem mogą być pedofile – dojrzali mężczyźni podający się za nastoletnich chłopców i umawiający z dziewczynkami. Strach pomyśleć do czego to może doprowadzić.

Wirtualna rzeczywistość daje poczucie bezpieczeństwa. Pytanie, czy wykorzystywać to zjawisko by „bujać w obłokach”? Czy też traktować jako szansę na pokazanie prawdziwego siebie. Może zamiast udawać warto być sobą, aby także odważyć się być sobą w rzeczywistości?