Asertywność

Asertywność… nie mylić z agresją!

Na przestrzeni ostatnich lat dużą popularność zyskało słowo asertywność. Żyjemy w czasach, gdzie siła przebicia i umiejętność walki o swoje są bardzo cenione zarówno u pracodawców jak i w codziennym życiu. Ludzie zmuszeni są do tak zwanego „radzenia sobie”, stąd kursy asertywności stają się powszechne i oblegane. I gdyby nie fakt, że za takie szkolenie trzeba zapłacić, a w niektórych ośrodkach nawet słono, lista chętnych spośród moich znajomych byłaby naprawdę duża.

Asertywność oznacza stanowczość i bezpośredniość w kontaktach międzyludzkich. Osoba asertywna nie poddaje się naciskowi otoczenia i jeżeli jest przekonana o słuszności swojego celu – realizuje go. Otwarcie wyraża swoje myśli, prawdziwe poglądy, niczego nie ukrywa i ma wewnętrzną odwagę do mówienia o sobie bez fałszu i zakłamań. Człowiek zachowujący się asertywnie ma świadomość prawa do bycia sobą. Duże znaczenie ma jednak fakt, że prawo do bycia sobą przyznajemy nie tylko własnej osobie, ale i innym.

Szacunek do siebie oraz do innych, to sedno asertywności.

Gdy zabraknie szacunku do otoczenia trafiamy już na agresję. Takie spostrzeganie asertywności jest dość częste. A mi włos jeży się na głowie, gdy spostrzegam, że osoba mająca luki w elementarnych zasadach dobrego wychowania, nie szanująca otoczenia chce zostać „asertywna” i myśli że ma to coś wspólnego z arogancją. W tym wypadku asertywność utożsamiana jest z bezwzględnością i egoizmem. A nie ma nic bardziej mylącego niż przekonanie, że sednem omawianego zachowania jest nie liczenie się z innymi i umiejętność przepychania się łokciami. Chamstwo zawsze pozostaje chamstwem. A asertywność oznacza korzystanie z własnych praw bez naruszania praw innych osób. Agresja to zachowanie nie asertywne, spostrzegane sytuacje są jak pole walki, a celem jest wygrana własna i pokonanie innych.

Obok agresji, kolejnym nie asertywnym sposobem zachowania jest uległość i bierność. Zachowania takie wynikają z braku pewności siebie i z braku przekonania do prawa bycia sobą. Osoby uległe pod podporządkowują się innym, są niezdecydowane, rezygnują z przedstawiania swoich sądów i myśli. Taka pasywność powoduje nagromadzenie złości i wewnętrzne urazy.

Asertywność jest niezbędna do życia pełnego i harmonijnego. Do życia w zgodzie z samym sobą, a przez to i z innymi. Na treningach asertywności jedną z podstawowych technik jest technika odmawiania, czyli mówienia nie. Celem odmowy jest dbanie o siebie, działanie z własnymi priorytetami i wartościami. Pomyślmy sami, ile razy wyraziliśmy zgodę na coś, zwyczajnie bojąc się odmówić. Czuliśmy się za mało pewni, by odpowiedzieć zgodnie ze swoimi przekonaniami lub chcieliśmy za wszelką cenę być akceptowani. Sztuka mówienia NIE jest przydatna w każdym wieku, zarówno gdy dorastamy i kolega częstuje nas papierosem (a my nie mamy na to ochoty), jak i wieku lat 30, gdy koleżanka chce od nas pożyczyć sukienkę, a wcześniej nam już dwie zniszczyła.

Asertywna odmowa zaczyna się od słowa NIE.

W następnym etapie informujemy czego nie zrobimy i podajemy krótkie wyjaśnienie. Nie tłumaczymy się, nie wdajemy w dyskusję. W przypadku powyższej sytuacji odmowa może brzmieć następująco: „Nie. Nie pożyczę Ci sukienki. Już mi 2 zniszczyłaś”. Nie dopuszczamy do polemiki, jeżeli druga osoba dalej naciska, powtarzamy wcześniejszą wypowiedź w niezmienionej formie. I ani słowa więcej (tak na marginesie w psychologii nazywa się to techniką zdartej płyty).

Polecam też artykuł: „Podstawowe prawa asertywnego zachowania.