DDA – Dorosłe Dzieci Alkoholików

Alkoholizm rodziców i jego wpływ na dzieci… czyli DDA – Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Choroba alkoholowa (alkoholizm) polega na niekontrolowanym piciu alkoholu, alkohol rujnuje organizm osoby pijącej, prowadzi do dezorganizacji a nawet patologii rodziny. Niesie ze sobą bardzo dalekosiężne skutki dla dzieci. Rodzic lub rodzice, którzy przez kilka lat nadużywają alkoholu a mają małe lub dorastające dzieci nie są świadomi faktu, że jego nałóg sieje spustoszenie w umyśle dziecka.

Dziecko potrzebuje bezpieczeństwa. Alkoholizm rodziców wiąże się z zamieszaniem, pod denerwowaniem i stresową atmosferą, a często jest przyczyną przemocy i agresji w rodzinie. W momencie, gdy rodzice (rodzic) zajmują się piciem, dziecko nie jest uczone radzenia sobie z problemami. Co więcej – rodzice alkoholicy nie mają czasu aby zająć się wychowaniem dzieci. Kieliszek to dla rodziców sposób zalewania robaka (pozbycia się dręczącego problemu), czy takiego samego stylu reakcji mają się nauczyć dzieci?

Dzieci są tak zwanymi uczniami naturalnymi, uczą się na przykładach ze swojego otoczenia. Przez doświadczenie i obserwację najbliższych ludzi. Uczucia jakich doznają w dzieciństwie towarzyszą im później przez wiele lat, nawet gdy wyrwały się ze środowiska alkoholowego.

Skrót DDA pochodzi od wyrażenia Dorosłe Dzieci Alkoholików…

… i oznacza osobę wychowaną w rodzinie alkoholowej, tam gdzie przynajmniej jedno z rodziców nadużywało alkoholu i mającą wynikłe z tego problemy emocjonalne. Dzieci dorastające w rodzinach „zdrowych”, otoczone miłością, wsparciem i bezpieczeństwem, miały możliwość nauki obrony swoich praw, mówienia „nie” i wyrażania siebie i swoich uczuć. Takie dzieci w dorosłe życie wkraczają z poczuciem bezpieczeństwa, umieją radzić sobie w kontaktach interpersonalnych.

Rodzice uczą ich jak funkcjonować w codziennym życiu, nawiązywać relacje z innymi ludźmi, bawić się, śmiać i pracować. DDA w swoim dzieciństwie często spotykały się z przemocąagresją, wykorzystywaniem lub zaniedbaniem. Wstydziły się pijących rodziców, a wspomnienia i nauki wyciągnięte z tych lat bardziej utrudniają niż pomagają żyć. Środowisko wypaczyło u nich sądy o nich samych i otaczającym świecie, często są to osoby zakompleksione i nie wierzące w swoje możliwości.

Wiele dzieci z rodzin alkoholowych, po wkroczeniu w dorosłość zaczyna pić i doświadczenia z dzieciństwa rzutują na ich dorosłym życiu. Ciężko im założyć i utrzymać własne związki, a także odnaleźć się w roli rodziców. Istnieje kilka typów DDA: wyobcowani, smutni, skrzywdzeni, uzależnieni, współ uzależnieni, odnoszący sukcesy, z poczuciem niższości. Poczucie niższości i niekompetencji towarzyszące Dorosłym Dzieciom Alkoholików odzywa się w kontakcie z innymi osobami. Składa się na nie kilka czynników: kiepski obraz siebie wyniesiony z wczesnego dzieciństwa, brak dobrych doświadczeń w bliskich relacjach z ludźmi i brak podstawowych umiejętności interpersonalnych (rozmawianie, nawiązywanie bliskich kontaktów, rozwiązywanie konfliktów czy nieporozumień).

W odpowiedzi na zagrażające sytuacje rodzinne w psychice dziecka powstają mechanizmy obronne: tłumienie uczuć i zaprzeczanie. Dzieci takie wyrastają w przekonaniu, że są niepotrzebne, nieważne, że nie zasługują na miłość, że nie mają prawa realizować swoich potrzeb, że nie mogą nikomu zaufać, a nawet wierzą, że to one są winne temu, iż rodzice piją. Syndrom DDA oznacza nie tylko trudności w kontaktach z drugim człowiekiem, ale i z samym sobą. DDA ukrywają się ze swoim bólem i urazami, mają poczucie lojalności  w stosunku do rodzica. Bywa że są lojalne do ostateczności, nawet w obliczu dowodów, że druga strona nie zasługuje na lojalność. Osoby z omawianym syndromem są albo nadmiernie odpowiedzialnie, albo wręcz przeciwnie – wykazują się dużą nieodpowiedzialnością.

W jaki sposób poradzić sobie z syndromem DDA? O tym w następnym artykule. A wszystkim osobom pijącym życzę, aby odłożyli kieliszek daleko na bok i pamiętając o wielkiej sile przebaczenia – zaczęli od nowa. By stać się przykładem walki o godność i pokazać swoim dzieciom, że można oderwać się od dna.

 Polecam też artykuł: „Jak pomóc DDA? „